2021 US Open

Tak nisko to ja chyba nigdy w życiu nie byłem. Do tego stopnia nisko, że postanowiłem o tym napisać na naszym blogu.
Z reguły nie piszemy bloga z miasta gdzie mieszkamy, ale postanawiamy to zmienić. Zwłaszcza jak coś ciekawego i atrakcyjnego się wydarzyło w czym braliśmy udział.

Parę dni temu, będąc jeszcze na Alasce Ilonka dowiedziała się, że dostała dwa bilety na US Open. Nie dość, że bilety na mecz mistrza świata, Novak Djokovic, to jeszcze miejsce petarda. Chyba jedno z najlepszych miejsc jakie można sobie wymarzyć. Novak jest niepokonanym mistrzem od ponad 6 lat!

Dziękujemy ESPN za bilety. Ja też się staram o bilety przez Grey Goose, ale jak do tej pory bez rezultatów. Mecze się jeszcze nie skończyły, Grey Goose ma szanse.

processed_PXL_20210907_014501688.jpg

Dzisiaj jest mecz 1/8 finału wielkoszlemowego US Open. Najpierw grają mężczyźni Novak Djokovic (Serbia) i Jenson Brooksby (USA), a potem kobiety Bianca Andreescu (Kanada) i Maria Sakkari (Grecja).

Oczywiście, że nie śledzę tenisa i za bardzo nie wiem kto jest lepszy i jak to się wszystko odbywa, ale jeszcze nigdy nie byłem na US Open, ani na żadnym poważnym turnieju tenisa.

US Open odbywa się w Nowym Jorku na Queensie. Dokładnie w Flushing Meadows Corona Park. Znajdują się tutaj trzy stadiony i 31 kortów do treningów. Największy jest Arthur Ashe, na którym oczywiście dzisiejszy mecz mistrza świata się odbywa.

Jest to największy stadion na jakim odbywają się turnieje tenisa. Pomieści on ponad 23 tysiące ludzi. Na drugim miejscu jest stadion w Londynie na ponad 17 tysięcy. Dla porównania arena Madison Square Garden pomieści około 20 tysięcy ludzi.

Z domu mamy szybkie połączenie metrem nr 7 i w ciągu 30 minut byliśmy na miejscu. Oczywiście obowiązkowe prześwietlanie czy niczego głupiego nie wnosimy na teren rozgrywek. Idiotów na świecie nie brakuje. Sprawdzali też czy mamy szczepionki na Covid. Przy głównym wejściu tak tylko zerkali na telefon czy jest aplikacja ze szczepionką. Natomiast dalej w środku już sprawdzali czy nazwisko się zgadza z biletem.

Bilety były VIP czyli można wchodzić do prywatnej loży ESPN. Poza oczywiście czystą i prywatną łazienką mieliśmy dostęp do darmowych drinków i jedzenia.

Wzięliśmy po piwku i poszliśmy szukać naszych siedzeń. Niedaleko musieliśmy iść i już byliśmy na miejscu. Obsługa zaprowadziła nas do odpowiedniego sektoru i wskazała nasze siedzenia.

Siedzenia fantastyczne. Z samego przodu, ale nie na środku. Nie musisz cały mecz głową ruszać w lewo i w prawo, w lewo i w prawo…

Dokładnie siedzieliśmy na linii końcowej kortu, tam gdzie tenisista serwuje. Super, nie? Można było słyszeć każde ich okrzyki i dźwięki wydawane podczas wielkiego wysiłku.

Na początku nie było za wiele ludzi, ale im dalej w mecz tym stadion się napełniał. Gdzieś tak w połowie meczu był już wypełniony po brzegi.

Tak to można oglądać tenisa. Słychać i widać wszystko jak na wyciągnięcie ręki. Co jakiś czas wracaliśmy do loży po napoje na ochłodę i coś przekąsić.

Byliśmy bardzo zaskoczeni jakością jedzenia jakie tam mieli. Wołowina była dobrze i wolno pieczona. Rozpływała się w ustach. Wieprzowina i jakieś sałatki też dało się zjeść. Ogólnie jak na jedzenie na takich imprezach było pyszne.

Novak Djokovic grał z Amerykaninem Jenson Brooksby. Amerykanin jest najmłodszym wśród mężczyzn uczestnikiem tych mistrzostw i ma zaledwie 20 lat.

Mimo, że Jenson wygrał pierwszego seta to widać było różnicę poziomów pomiędzy trzydziesto-cztero letnim Novakiem, a młodym sportowcem. Doświadczenie nad siłą, tak bym to nazwał.

Młody biegał po korcie w każdą stronę, a „stary” przepuszczał niektóre piłki. Nie chciało mu się do nich podbiegać. Uważał, że szkoda marnować energii. I tak wiedział, że jak się weźmie do roboty to wygraną ma w kieszeni.

Tak też było. Novak Djokovic pozwolił wygrać Jenson Brooksby pierwszy set. Niech się młody cieszy i poczuje jak to jest być wygrywającym. Jest to jego debiut na US Open i chyba pierwszy tak poważny turniej.

Grał dobrze, z poświęceniem, ale wszystkie następne trzy sety wygrał już Djokovic. Precyzja, technika i doświadczenie wygrało. Młody ma całą karierę przed sobą. Jak będzie intensywnie ćwiczył i kasa mu do głowy nie strzeli to ma jeszcze wiele szans na wygranie US Open.

Na koniec mistrz zrobił krótkie przemówienie, rozdał parę piłeczek i oczywiście ludzie zaczęli zbiegać z wyższych rzędów i na maksa chcieli zrobić sobie z nim selfie.

Komicznie to wyglądało. Myśmy siedzieli tuż obok i jak na loży szyderców obserwowaliśmy co się dzieje. Djokovic chciał być miły, więc pozwolił ochronie podejść ludziom bliżej do niego i zrobić sobie z nim zdjęcie.

Ludzie przepychali się, chcieli jak najbliżej podejść do niego, zrobić selfie, albo wziąć autograf. Gdzieś po minucie ochrona przerwała ten cyrk i zaprowadziła zwycięzcę do szatni.

Była już 22:30, a tu przed nami jeszcze jeden mecz. Kobiety będą walczyć o wejście do ćwierćfinału. Ma być bardziej wyrównany mecz. Kanada przeciw Grecji. Bianca Andreescu vs. Maria Sakkari.

Wróciliśmy do naszej loży na kolację i po kolejne napoje chłodzące. Przerwa trwała gdzieś z 15-20 minut około godziny 23 kobiety zaczęły walkę.

One grają „tylko” 3 sety, nie tak jak mężczyźni 5. Mimo tego mecz był bardzo wyrównany i trwał aż do 2:30 rano.

Część ludzi przyszła tylko na mecz mężczyzn, więc później zrobiło się pusto z przodu i można było się przemieszczać we własnym sektorze.

Przesunęliśmy się dwa rzędy do przodu. Do pierwszego rzędu. Tam gdzie już raczej normalni ludzie nie siedzą. Raczej tylko jakieś VIP, trenerzy czy rodziny graczy.

W sumie to niewiele się zmieniło poza tym, że siedzieliśmy w rzędzie gdzie są kamerzyści i fotografowie.

Mecz zakończył się zwycięstwem Greczynki. Znowu Europa pokonała Amerykę Północną.
Jeszcze raz dziękujemy ESPN za świetne bilety!

Oczywiście siedząc tak z przodu ciężko nie być uchwyconym przez kamery. Znajomy, co oglądał mecz w domu przesłał nam zdjęcie jego tv. Ciężkie życie sławnych ludzi…

Previous
Previous

2021 Banksy Genius or Vandal